Słowo pierwsze o demokracji

Ciekawa sprawa jest w Polsce ale nie tylko. Niby mamy 95% katolików lub chrześcijan a bardzo wielu jest zafascynowanych demokracją. Pomijam fakt, że jak to w wielu miejscach już było napisane, demokracje to bardzo mała część historii ludzkości oraz manipulowanie i wpajanie już dzieciom w szkołach, że demokracja to coś super to szczególnie powinni być przeciwni jej chrześcijanie, żydzi i muzułmanie. Dlaczego?

Pierwsza sprawa, wszystkie ustroje Izraela czy Judy opisane w biblii są monarchiami, nie ma słowa o takim pomyśle jak demokracja. Poza tym chrześcijanie czekają na powrót Chrystusa króla a nie Chrystusa prezydenta czy Chrystusa premiera wybranego demokratycznie (opozycją pewnie byłby szatan).

Po drugie, kto jak kto ale wierzący i należący do wyżej wymienionych wyznań doskonale znają pewną historyjkę z biblii jak wybór demokratyczny jest skonfrontowany z niedemokratycznym. Gdy Chrystus był pojmany przez żydów i zaprowadzony do Piłata była możliwość uwolnienia go (człowieka, który nigdy nie zgrzeszył) lub bandytę Barabasza. Piłat, który NIE został przez żydów wybrany demokratycznie zachował się racjonalnie, nie widział w Chrystusie winy i był gotowy go wypuścić. Jak wszyscy doskonale wiemy (głupi?) lud został zmanipulowany przez starszyznę żydowską aby DEMOKRATYCZNIE wybrać do uwolnienia bandytę Barabasza zamiast Chrystusa. Piłat chcąc mimo wszystko realizować wolę ludu i mieć święty spokój, bez zamieszek poszedł na ich ustępstwo.

Jakie wnioski wynikają zwłaszcza z drugiego punktu?

• niedemokratyczny wybór jest trafniejszy oraz zawsze wszyscy wiedzą kto jest za niego odpowiedzialny,
• głupia większość zawsze wybierze źle,
• lud daje się łatwo zmanipulować przez grupy wpływów,
• przy złym wyborze większości wina spada na wszystkich czyli na nikogo, nikt nie chce się przyznać do błędu.

Polecam zastanowić się za każdym razem gdy w TV słyszycie o „demokratycznym wyborze”.